Komputery w chmurze nie mogą się równać, więc nawet nie próbuj, mówi Microsoft


Starszy dyrektor Microsoftu wyjaśnił, dlaczego testy porównawcze komputerów PC w chmurze są niezwykle skomplikowanym procesem, który w wielu przypadkach jest po prostu niemożliwy.

W niedawnym poście na blogu (otwiera się w nowej karcie) Ron Martinsen, starszy menedżer produktu Microsoft Windows 365 Cloud PC i Azure Virtual Desktop, wyjaśnił, dlaczego porównywanie przetwarzania w chmurze jest prawie niemożliwe ze względu na samą liczbę zmiennych.

Zamiast tego musimy wierzyć, że ciągłe aktualizacje zapewniają nam maksymalną wydajność.

Porównywanie komputerów w chmurze jest trudne

Martinsen oparł się na prawie trzydziestoletnim doświadczeniu i „niezliczonych badaniach wydajności”, aby wyjaśnić, w jaki sposób „prawie niemożliwe jest uzyskanie odtwarzalnych danych w środowisku, które odzwierciedla rzeczywistość tego, z czego będą korzystać użytkownicy”.

Wyjaśnia nawet, że powtarzane testy mogą dawać różne wyniki, a dokonywanie trafnych porównań może być co najwyżej trudne. Dzięki tej radzie lepiej jest korzystać ze sprzętu wirtualnego, który spełnia lub przekracza wymagania, niż próbować porównywać liczby, które nie odzwierciedlają rzeczywistości.

W swoim poście na blogu Martinsen wyjaśnia, że ​​system operacyjny, opóźnienie sieci, pamięć podręczna kontrolera dysku i optymalizacja pamięci to jedne z najważniejszych czynników, które należy wziąć pod uwagę przy próbie oceny.

Umieść to w kontekście przetwarzania w chmurze, „gdzie przetwarzanie hosta działa w klastrze i obsługuje zmienną liczbę aktywnych komputerów w chmurze”, a liczba zmiennych staje się „przytłaczająca”, nie mówiąc już o obciążeniach związanych z wirtualizacją, takich jak Windows Subsystem for Linux.

Następnie jest fakt, że wirtualny pulpit, do którego uzyskałeś dostęp rok temu, prawdopodobnie został zaktualizowany i zaktualizowany w następnych miesiącach, pomagając poprawić jego wydajność i/lub wydajność.

Idąc dalej, nawet poza kontekstem przetwarzania w chmurze, Martinsen krytykuje testy porównawcze za przeprowadzanie ich w sterylnych środowiskach, w których osiągane są najlepsze możliwe liczby, a nie liczby względne, które mają zastosowanie do konkretnych przypadków użycia.

Podsumowując, chociaż wyższe wyniki testów porównawczych prawdopodobnie przełożą się na lepszą wydajność dla użytkownika końcowego, różnica rzadko będzie tak wyraźna. W przypadku przetwarzania w chmurze podstawą porównania są względne wskaźniki wydajności firmy Microsoft (otwiera się w nowym oknie).