TLDR: Czytanie regulaminu strony internetowej będzie wkrótce znacznie łatwiejsze

TLDR: Czytanie regulaminu strony internetowej będzie wkrótce znacznie łatwiejsze

Kongres jest zmęczony wprowadzaniem konsumentów w błąd przez firmy technologiczne długimi i mylącymi warunkami świadczenia usług (ToS), a trzech członków ma plan: ustawę o etykietowaniu, projektowaniu i czytelności warunków świadczenia usług (TLDR), która przy wsparciu ponadpartyjnym mogłaby zmusić firmy technologiczne uprościć warunki korzystania.

Ustawa jest sponsorowana przez kongresmenkę Lori Trahan (D-MA), senatora Billa Cassidy (R-LA) i senatora Bena Raya Lujána (D-NM), co daje jej duże szanse powodzenia w systemie zablokowanym przez Amerykanina. legislatura. .

„Zbyt długo umowy ogólne zmuszały konsumentów do„ akceptowania ”wszystkich warunków firmy lub całkowitej utraty dostępu do strony internetowej lub aplikacji. Bez negocjacji, bez wyboru i bez prawdziwego wyboru” – powiedziała kongresmenka Trahan, członkini Podkomisji ds. Ochrony Konsumentów i Gospodarki Izby.

Za długie, nigdy nie czytane

„Aby jeszcze bardziej pochylić decyzję na swoją korzyść, wiele firm projektuje niepotrzebnie długie i skomplikowane umowy, wiedząc, że użytkownicy nie mają przepustowości do czytania długich dokumentów prawnych, gdy po prostu próbują wysłać komuś szybki zakup”, mówi Trahan. . „Możliwość nadużyć jest oczywista, a niektórzy złośliwi aktorzy zdecydowali się wykorzystać te umowy, aby rozszerzyć swoją kontrolę nad danymi osobowymi użytkowników i chronić się przed odpowiedzialnością”.

Mało kto czyta ToS, a firmy o tym wiedzą; jest to jeden z powodów, dla których terminy są prezentowane w gęstym tekście o skomplikowanym języku. Warunkiem korzystania z Usług jest zawsze wyrażenie zgody na regulamin, co często może oznaczać nieumyślną rezygnację z praw do danych, niewiele w zamian.

Ustawa TLDR jest częścią szerszego ruchu w kierunku kontroli nad firmami technologicznymi, które ogromnie zyskały w ciągu ostatniej dekady, a zwłaszcza podczas pandemii. Kongres przeprowadził różne przesłuchania, niektóre produktywne, inne wyraźnie nie, a niedawne rewelacje demaskatora Frances Haugen dolały oliwy do ognia.

Oczywiście ustawa TLDR wciąż ma wiele do zrobienia, a wsparcie ponadpartyjne liczy się tylko w tym przypadku. Kongres utknął w martwym punkcie we wszystkim, co duże i małe (z wyjątkiem finansowania wojskowego), a uchwalane zmiany prawa są trudne do zmierzenia.

Mimo to pokrzepiające jest obserwowanie, jak ponadpartyjna grupa kongresmanów zajmuje się problemem, który świadomie lub nieświadomie wpływa na wszystko, co korzysta z Internetu.