Czy nowe aparaty iPhone'a 11 wnoszą coś nowego do fotografii mobilnej?

Czy nowe aparaty iPhone'a 11 wnoszą coś nowego do fotografii mobilnej?

Wydaje się, że niezależnie od możliwości konkurencji, wszyscy są ciekawi, co Apple robi ze swoimi najnowszymi telefonami: w tym roku jest to jedyny na świecie iPhone 11. iPhone'a 11 Pro i iPhone'a 11 Pro Max. I dotyczy to tak samo kamer, jak wszystkiego innego.

Huawei, Google, OnePlus i Oppo być może zadali sobie wiele trudu, aby stworzyć nowe kombinacje czujników, obiektywów i magii w swoich najnowszych modelach, i nie wszystkie egzemplarze świeciły tak jasno, jak mogłyby, ta konkurencja przeszła długą drogę w kierunku poprawa od oczekiwanego standardu.

Huawei P30 Pro to model, który skupił się na fotografowaniu szerokokątnym, a jednym z jego obiektywów jest szerokokątny 16 mm

Huawei P30 Pro to model, który skupił się na fotografowaniu szerokokątnym, a jednym z jego obiektywów jest szerokokątny 16 mm

(Zdjęcie: przyszłość)

Obiektywy osiągają teraz większą odległość niż wcześniej, a stabilizacja jest stabilniejsza nawet przy tych rozszerzonych ustawieniach zoomu, a ustawianie ostrości jest jeszcze szybsze. Obietnica technologii opartych na sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym obiecuje poprawę wydajności i jeszcze większy zysk.

Bez światła? Nie ma problemu: najlepsze dzisiejsze telefony z aparatem czyszczą to, co jest, działają magicznie, aby nadrobić to, czego nie ma, i wypluwają coś, co wykracza poza poziom, do którego mamy prawo oczekiwać od aparatu, którego głównym celem jest To nie jest robienie zdjęć.

Czy fotografowie mają co zawracać sobie głowę najnowszymi telefonami Apple?

Nowy system kamer

Standard dla aparatów w smartfonach może już być całkiem niezły, ale nieco lepsze ogniskowanie, dokładniejsze kolory lub słabo ulepszone funkcje wydajności nie zmieniają jednostek, tak jak nowsze funkcje, takie jak Any New Lens.

W zeszłym roku iPhone XS miał konfigurację z dwoma kamerami, jedną ze standardowym obiektywem, a drugą z teleobiektywem, ale jesteśmy przyzwyczajeni do konfiguracji z trzema i czterema kamerami gdzie indziej, z czułymi czujnikami czasu przelotu do głębokości, aby uzyskać jeszcze lepszą wydajność.

Podczas gdy iPhone 11, tegoroczny „podstawowy” iPhone, skaluje również dwa aparaty z tyłu, iPhone 11 Pro i aparat. iPhone 11 Pro Max wszystkie trzy sportowe, każdy obsługiwany przez czujnik 12 MP.

Ale najbardziej ekscytujący jest fakt, że wszystkie trzy modele mają szerokokątny obiektyw 13 mm f/2.4. Nie każdy chce wydać 999 EUR / 1,049 EUR / 1,749 EUR lub 1,099 EUR / 1,149 EUR / 1,899 EUR na podstawowe modele iPhone’a 11 Pro lub Pro Max. Wspaniale jest więc zobaczyć ten cel również na iPhonie 11 za 699 USD / 1,729 EUR / 1,199 EUR.

Obraz 1 z 2

iPhone 11 Pro i Pro Max mają z tyłu trzy aparaty...

iPhone 11 Pro i Pro Max mają z tyłu trzy aparaty...

(Zdjęcie: Apple)

Obraz 2 z 2

…podczas gdy iPhone 11 ma konfigurację z dwoma kamerami, chociaż zachowuje obiektyw 2.4 mm f/13.

…podczas gdy iPhone 11 ma konfigurację z dwoma kamerami, chociaż zachowuje obiektyw 2.4 mm f/13.

(Zdjęcie: Apple)

Podobnie jak zbliżanie się i uzyskiwanie ostrego, szczegółowego rezultatu – nie bez powodu aparaty kompaktowe z dużym zoomem wciąż są na rynku, podczas gdy inne znikają – Możliwość robienia zdjęć z szerszym niż dotychczas polem widzenia jest naprawdę przydatna w przypadku codziennych zdjęć.

Skoro Samsung Galaxy S10 i Huawei P30 Pro wyróżniają się ultraszerokimi obiektywami, Apple musiał je tutaj połączyć lub udoskonalić. Więc co to jest? Cóż, ogniskowa 13 mm jest szersza niż w P30 Pro, a ta odległość 3 mm może być znacząca w najszerszej części, znacznie bardziej niż na końcu teleobiektywu.

Pole widzenia 120 mm obiektywu Apple 13 mm jest mniej więcej takie samo, jak deklarowany przez Samsunga kąt widzenia 123 stopni dla obiektywu 12 mm we własnych modelach S10. To z pewnością nie jest zagadka.

iPhone 11 Pro

(Zdjęcie: Apple)

Jest to jednak mile widziany dodatek dla osób, które podróżują lub często wykonują portrety grupowe. Jest również niezwykle przydatny do ujęć w pomieszczeniach, chociaż przysłona f/2.4 jest „wolniejsza” niż obiektyw stałoogniskowy 26 mm, co oznacza, że ​​musisz mieć możliwość fotografowania aparatem. 39, krótszy czas otwarcia migawki dla zdjęć bez drgań. umieszczony w systemie OIS i trybie nocnym, a może nawet AI, aby obrazy pozostały ostre.

Co jeszcze jest nowego? Cóż, mogłeś włożyć swoje pieniądze w nowy filtr i mamy to w postaci opcji High Key Mono. Brzmi niesamowicie, ale prawdopodobnie zapomniałeś, że tam jest. Tryb nocny ożywa, gdy uzna, że ​​jego magia jest konieczna, co jest przydatne, chociaż jeszcze tego nie odkryliśmy.

Podobnie korzyści płynące z ulepszonego wykrywania obiektów dzięki renderowaniu semantycznemu w połączeniu z korzyściami płynącymi z rozszerzonego zakresu dynamicznego i technologii Smart HDR nowej generacji zostaną odkryte dopiero podczas użytkowania. Przyszły tryb Deep Fusion, który łączy wiele obrazów w jedno w celu uzyskania większej szczegółowości i niskiego poziomu szumów, może być przydatny, gdy fotografowany obiekt jest stosunkowo nieruchomy i dobrze oświetlony, ale co z nim, gdy go nie ma? Albo kiedy się rusza?

Wszystko, co Apple ma na myśli, gdy mówimy, że iPhone 11 Pro zapewnia „najwyższą jakość wideo w historii smartfona”, jest być może prawdą, ale sposób, w jaki Apple ustalił, że bycie finalistą w tym konkretnym wyścigu jest naprawdę lepsze niż ktokolwiek inny. widziany. Ale z punktu widzenia użyteczności, a zwłaszcza biorąc pod uwagę nadchodzącą aplikację Filmic, wydaje się, że Apple chce znacznie ułatwić życie kamerzystom.

Czy rywale zawsze mają przewagę?

Ignorując brak 5G i inne problemy niezwiązane z obrazowaniem, nowy iPhone nie pokonuje swoich rywali na papierze. Zakres zoomu modeli Pro i Pro Max, które mają dodatkowy teleobiektyw 52 mm, to na przykład tylko 4-krotny zoom optyczny, nawet jeśli masz szerokokątny początek, który jest prawdopodobnie bardziej przydatny. Z pewnością konkurenci, którzy twierdzą, że osiągają 10-krotny zoom, mogą tego nie robić optycznie, ale jeśli jakość jest wystarczająca, zwykły fotograf już się tym nie przejmuje.

Dowiemy się tylko, kiedy 100% pikselowy AF, który twierdzi Apple, spowoduje szybkie ustawienie ostrości. Jednak Sony ostatnio skupiło swoje wysiłki na siatce celowniczej Sony i kupiło technologię Eye AF dla swoich nowszych aparatów Xperia 1 i Xperia 5, z wykrywaniem twarzy opartym na głębokim uczeniu się i technologią Eye Stabilizer. . Systemy autofokusa Sony zrobiły na nas wrażenie swoimi aparatami Cyber-shot i Alpha. Dlatego decyzja o wdrożeniu swojej gamy smartfonów Xperia z podobną technologią może pozwolić firmie na zdobycie popularności.

(Zdjęcie: LaComparacion)

Ogólnie rzecz biorąc, dobrze jest widzieć, jak Apple koncentruje się na nowym sprzęcie, który powinien rejestrować zupełnie inne obrazy niż było to możliwe w przypadku poprzednich iPhone'ów, a ulepszenia użyteczności ułatwiające te przechwytywanie są również mile widziane. I dla większości ludzi może to być idealne partnerstwo: bardziej oczywiste korzyści, takie jak nowy cel, związane z łatwiejszą drogą do osiągnięcia pożądanych rezultatów.

W przeciwieństwie do aspektu wideo, w którym wydaje się, że Apple chce zaoferować użytkownikom większą kontrolę ręczną, wydaje się, że marka stara się uprościć fotografom. Fotografowie mogą już mieć całą ręczną kontrolę, której potrzebują, w wysokiej klasy iPhonie; a może po prostu jest wiele rzeczy, które mają sens lub są praktyczne.

Linia iPhone'a 11 może nie mieć ani jednego USP fotograficznego, który wznosi aparaty ponad to, co widzieliśmy gdzie indziej, ale kiedy wszystko inne zostanie dodane do iPhone'a, przeciętny fotograf może być na tyle usatysfakcjonowany, że o tym zapomni. Rywale Apple mogliby krzyczeć.