LG wprowadza Nvidię G-Sync do wielu telewizorów OLED, uważamy, że to błąd

LG wprowadza Nvidię G-Sync do wielu telewizorów OLED, uważamy, że to błąd

Na targach CES 2020 firma LG wprowadza na rynek wiele nowych telewizorów, ale jedną z najbardziej wyjątkowych części ogłoszenia jest wprowadzenie technologii G-Sync firmy Nvidia do oferty telewizorów. Zasadniczo ta technologia synchronizuje częstotliwość odświeżania telewizora z liczbą klatek na sekundę gry lub urządzenia PC. Jedyny problem? Do działania potrzebujesz karty graficznej Nvidia. Rozumiemy, że istnieje pewna podgrupa użytkowników komputerów PC, którzy wolą podłączyć swój komputer do telewizora w salonie, aby grać w gry, zamiast kupować jeden z lepszych monitorów do gier, ale musimy się zastanowić, jaki jest rzeczywisty rozmiar tej stacji dokującej użytkowników. Tak naprawdę, kiedy siadamy i myślimy o ludziach, którzy będą grać w gry wideo na telewizorze w salonie, wyobrażamy sobie, że zdecydowana większość z nich gra na Xbox One X lub PS4 Pro, z PS5 i Xbox Series X do naśladowania po uruchomieniu pod koniec roku. A jeśli zapomniałeś, wszystkie te konsole używają grafiki AMD. Więc jeśli LG chce uspokoić jak najszerszą bazę użytkowników, można by pomyśleć, że południowokoreańska firma technologiczna wybierze FreeSync AMD, ponieważ potwierdzono, że konsole do gier nowej generacji będą działać z tą technologią. Nie popełnij jednak błędu: posiadanie G-Sync na telewizorze ma swoje zastosowania. Alienware i HP wypuściły własne, ogromne 55-calowe wyświetlacze do gier z tą technologią, a to pomaga systemom, które nie nadążają za wyświetlaczem 4K 60 Hz, w zapewnieniu płynnej rozgrywki. Są to jednak wyświetlacze, które są sprzedawane przede wszystkim graczom komputerowym, a nie masowemu rynkowi, na który kieruje LG. Tym, co czyni tę decyzję jeszcze bardziej kłopotliwą, jest to, że istnieje już duża liczba wyświetlaczy Freesync, które są kompatybilne z G-Sync, więc firma LG mogła z łatwością pójść tą drogą. Ale przechodząc na technologię licencjonowaną przez Nvidię, LG ograniczyło potencjalną bazę użytkowników dla tej funkcji i uważamy, że to błąd.