Film Minecraft nadal istnieje, a występuje w nim… Jason Momoa?

Film Minecraft nadal istnieje, a występuje w nim… Jason Momoa?

Tak, nadal powinien powstać film o Minecrafcie i choć trudno wyobrazić sobie woksela Jasona Momoa, moglibyśmy go zobaczyć w roli Steve'a.

Wygląda jak Mad Libs, który zszedł z półki i jest już nabazgrany, ale studnia jest głębsza. Za filmem stoi Warner Bros., a reżyserem filmu jest Jared Hess, reżyser Napoleon Dynamite, na wypadek gdybyście zastanawiali się, jaki będzie styl.

Pojawiają się już pytania: czy film będzie wyglądał realistycznie, czy będzie trzymał się sześciennych korzeni Minecrafta? Czy potraktuje to poważnie, tak jak zrobił to World of Warcraft, czy też zobaczymy wersję humoru Nacho Libre inspirowaną Minecraftem?

Minecraft — Steve patrzy na istnienie ze szczytu góry o zachodzie słońca

(Zdjęcie: Microsoft/Mojang)

Szanse na całkowitą katastrofę wydają się przewyższać szanse na zaskakująco głęboki i znaczący film. Może nawet na równi z innymi legendarnymi filmami o grach wideo.

Najlepszym efektem jest chyba coś w rodzaju oryginalnego Lego Movie, które połączyło szacunek dla (plastikowych) klocków ze stylem wizualnym i umiejętnie opowiedzianą historią o kreatywności i dzieleniu się. Tego typu podejście może mieć również większy sens, ponieważ Momoa występował już wcześniej, osobiście i wyłącznie głosem, jako Aquaman, a Hess był ostatnio łączony z kilkoma projektami animowanymi.

Bardzo możliwe jest również, że powstanie film live-action w stylu Free Guy. Jeśli wszyscy będziemy mogli zobaczyć, jak Jason Momoa uderza w bloki pikselowym kilofem, będzie to warte ceny wstępu, nawet przy drugiej i trzeciej hipotece na popcorn i szmaty po mleku.