Demokratyzacja edtech: platforma Spayee ułatwia cyfrową naukę

Demokratyzacja edtech: platforma Spayee ułatwia cyfrową naukę

Startupy Edtech w Indiach zgarnęły 4 miliard dolarów w wycenach, a eksperci spodziewają się, że globalna cyfrowa aktywność edukacyjna wzrośnie 12-krotnie w ciągu najbliższych pięciu lat. Więc kiedy kolejna firma edtech wskakuje do walki, nie jest to zaskakujące. Jednak model biznesowy Spayee może zakłócić istniejące cyfrowe modele uczenia się. Z jednej strony firmy takie jak Byju dużo zainwestowały, aby stać się drugim co do wielkości indyjskim jednorożcem na rynku, oferując internetowe kursy K2018. Na drugim końcu spektrum znajdują się globalni gracze, tacy jak Udemy i Coursera, którzy wymieniają samouczki z generatorów treści. Spayee podąża za najnowszym modelem, ale z wyraźnym nastawieniem „Make-in-India”, w którym pomaga wszystkim twórcom treści i nauczycielom tworzyć, promować i zarządzać swoimi samouczkami dzięki unikalnemu zestawowi usług dostarczanych w modelu SaaS. przez platformę. Platforma Spayee została uruchomiona w XNUMX roku.

blokada pomogła

Założona sześć lat temu przez czterech początkujących przedsiębiorców Sandeep Singh, Gourav Kakkar, Aniruddha Singh i Vijay Singh, Spayee oferuje platformę kursów white-label, która umożliwia nauczycielom cyfrowe tworzenie, wprowadzanie na rynek i sprzedaż produktów akademickich. Oferowana jako model SaaS platforma przechowuje zarówno dane, jak i samouczki pod warstwami ochrony bezpieczeństwa. Blokada po Covid-19 sprawiła, że ​​biznes stał się rentowny w ciągu dwóch lat. Chociaż Spayee Labs rozpoczęło swoją podróż sześć lat temu w 2014 roku, produkt został wprowadzony na rynek w 2018 roku, co według współzałożyciela Sandeep Singh było błogosławieństwem. „Nikt nie mógł przewidzieć blokady i jej wpływu na edukację” – mówi w rozmowie z LaComparacion. Obecnie firma może pochwalić się ponad tysiącem płacących klientów, którzy generują ponad 200 crore Rs (około 27 milionów euro) przychodów ze sprzedaży spersonalizowanych samouczków na platformie. Blokada od marca 2020 r. doprowadziła do pośpiechu wśród nauczycieli i innych twórców treści, a liczba płacących klientów Spayee spadła z 200 do ponad 1,000.

Nauczyciele niechętnie łączyli się

Singh mówi, że pomysł na taką platformę pojawił się około sześć lat temu, kiedy zdali sobie sprawę, że twórcy treści potrzebują wszechstronnej platformy, która pomogłaby tworzyć samouczki, sprzedawać je i obsługiwać płatności jednym kliknięciem. „Zdaliśmy sobie sprawę, że twórcy treści potrzebują prostego rozwiązania do tworzenia własnego portfolio i zarządzania nim” — mówi. W rzeczywistości pierwsi użytkownicy platformy uznali łatwość użytkowania za tak prostą, że jeden z nich zapewnił nawet Spayee pieniądze początkowe. Klient korzystał z globalnej platformy, która nie była zoptymalizowana pod kątem odbiorców w Indiach, dopóki nie natrafił na tę zlokalizowaną platformę. „To pomogło im, a pieniądze pomogły nam ulepszyć nasz produkt i wprowadzić go na rynek”, mówi Sandeep. Podczas gdy wzrost biznesu w czasie pandemii był fenomenalny, przełożył się on na silny sześciomiesięczny wzrost, który współzałożyciele przewidywali od dwóch lat. „Jednak wiązało się to również z pewnymi problemami, ponieważ nie byliśmy przygotowani do obsługi rosnącej bazy klientów. Ponieważ nauczyciele po raz pierwszy integrowali technologię cyfrową, rozpoczęcie zajęło dużo czasu”.

Wyzwania rozwojowe Spayee

Nie mieliśmy przepustowości, aby szkolić i wspierać edukatorów i ich klientów, ponieważ w okresie zamknięcia dodawaliśmy 150-200 klientów każdego miesiąca. Wraz z rozwojem zdaliśmy sobie również sprawę z potrzeby większej liczby funkcji, do których byliśmy przygotowani wraz z zespołem programistów. Firma nie angażuje się w tworzenie treści na platformie, ale ma wbudowaną możliwość sprzedawania tego, co tworzą użytkownicy. „Zapewniamy im rozwiązanie z białą etykietą, które jest oznakowane tak, jak chcą. Nigdzie nie można znaleźć Spayee i działa on z zaplecza”. W rzeczywistości firma w ramach umowy udostępnia również witrynę internetową dla twórców treści. W rzeczywistości firma działa na rynku B2B2C, gdzie jej klientami mogą być edukatorzy lub osoby prawne, które chcą tworzyć własne programy szkoleniowe i rozwojowe na platformie, z której pracownicy mogą korzystać i wykorzystywać nieograniczoną liczbę razy. . Firma, która jest wycofywana wśród indyjskich nauczycieli, spodziewa się teraz wejść na rynek globalny w ciągu najbliższych sześciu do ośmiu miesięcy i poszukuje inwestycji w tym celu. „Prowadzimy rozmowy z niektórymi inwestorami i mamy nadzieję zamknąć rundę w ciągu najbliższych dwóch lub trzech miesięcy”, podsumowuje Sandeep. Od czasu, gdy pandemia wywołana przez Covid-19 dotknęła wybrzeża Indii pod koniec lutego, w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy zainwestowano prawie 1.5 miliarda euro w indyjskie technologie edukacyjne. Wygląda na to, że nadszedł czas na kolejne zakłócenia na tym wschodzącym rynku. Chcesz poznać najnowsze wydarzenia technologiczne? Śledź TechRadar India na Twitterze, Facebooku i Instagramie!