Co oznacza Europejska Superliga Piłki Nożnej dla telewizji i gier?

Co oznacza Europejska Superliga Piłki Nożnej dla telewizji i gier?
Kiedy 12 największych europejskich klubów piłkarskich ogłosiło w niedzielę (18 kwietnia) zamiar utworzenia separatystycznej Superligi, wiele osób niezwiązanych z tą propozycją było oburzonych. I słusznie też. Zgodnie z warunkami nowych rozgrywek, 15 z 20 klubów Super League będzie stałymi członkami niezależnie od ich wyników, a pozostałe pięć miejsc będzie obsadzanych sezon po sezonie przez tych, którzy zakwalifikują się w swoich ligach krajowych. Wielu fanów, ekspertów i osób związanych z piłką nożną wypowiadało się przeciwko tym planom, zaniepokojonych ich antykonkurencyjnym charakterem i wpływem na już i tak ogromne nierówności istniejące w piłce nożnej. I to zanim rozważysz implikacje, jakie może to mieć dla branży gier i telewizji, które uzupełniają nasze pasje do piłki nożnej.

Tylna część sieci przesyłowej

Oczywiście byliśmy już wcześniej w podobnej sytuacji i nie mamy tu na myśli sytuacji, gdy CDS Microsystems uruchomił Europejską Super Ligę dla Amigi w 1990 roku. Sama Premier League była przełomem w 1992 roku, kiedy zebrało się 20 drużyn. reszta Football League. W tym czasie Sky TV, wiodący brytyjski nadawca sportowy, był na pokładzie od samego początku, podsuwając pomysł, że ludzie byliby skłonni płacić co miesiąc za oglądanie tych nowych zawodów. Ale tym razem wydaje się, że tradycyjni nadawcy zostali pozostawieni w tyle. Kiedy TechRadar zwrócił się do Sky, odmówił komentarza, podczas gdy rzecznik BT Sport powiedział: „BT przyjmuje do wiadomości obawy wyrażone przez wiele głosów i fanów piłki nożnej i uważa, że ​​utworzenie europejskiej Superligi mogłoby mieć skutek. szkodliwy na dłuższą metę . zdrowia piłki nożnej w tym kraju. "

Oferty szerokopasmowego BT

(Źródło zdjęcia: BT) Oczywiście może to mieć również szkodliwy wpływ na zdrowie BT Sport i Sky. Według Timesa część propozycji Super League zakładałaby, że zespoły otrzymają większą kontrolę nad prawami do transmisji swoich meczów, z czterema na sezon pokazywanymi na klubowych platformach cyfrowych na całym świecie. Nie jest jeszcze jasne, jak rozwinie się reszta, ale Kieran Maguire, autor The Price of Football i współgospodarz podcastu o tej samej nazwie, sugeruje, że utworzenie nowych rozgrywek może być jedynym sposobem na oderwanie się od głównego nurtu. . i że nowe podejście może sprawić, że kluby otrzymają więcej pieniędzy niż obecnie w przypadku tradycyjnych umów telewizyjnych. I łatwo zrozumieć, dlaczego. Badanie przeprowadzone w 2019 roku przez agencję badania rynku Kantar wykazało, że Manchester United ma 1.100 miliarda fanów i subskrybentów na całym świecie. Klub musiałby tylko przekonać ułamek z nich do wydawania kilku funtów miesięcznie na oglądanie meczów na żywo, a kwota, którą mogliby wnieść, całkowicie zniweczyłaby obecne liczby, które już teraz wynoszą co najmniej prawie 100 milionów funtów na mecz. miesiąc sezon. . . Gdyby kluby Super League zjednoczyły się i wspólnie sprzedały prawa, mogłoby to otworzyć drzwi dla prawdziwie globalnego partnera, który mógłby zmaksymalizować globalne przychody. Amazon już udowodnił, że streaming jest realną opcją dla sportów na żywo, więc łatwo sobie wyobrazić, jak by to wyglądało na jeszcze większą skalę. Jednak dla klubów, które pozostały w tyle, sytuacja może nie wyglądać tak różowo, zwłaszcza że wartość praw do Premier League spadła ostatnio o 5%. Rozgrywki bez tak zwanej „wielkiej szóstki” są, jak mówi Maguire, „niezbyt atrakcyjne”, więc wysyłanie ich „przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego”, ale przy mniejszej rywalizacji o miejsca w Lidze Mistrzów mogłoby to faktycznie dobrze wypaść. kluby średniej wielkości, takie jak Aston Villa, Leeds United i West Ham.

Gra i Europejska Superliga

Rozgrywka w FIFA 21

(Źródło zdjęcia: EA Sports) Oczywiście wszystko to ma konsekwencje dla różnych branż związanych z piłką nożną, zwłaszcza gier wideo. EA Sports zabezpieczyło prawa do używania nazwy i marki Ligi Mistrzów dopiero w swoich grach FIFA w 2018 roku, podczas gdy Juventus nadal wyróżnia się nieobecnością w grze FIFA 21 pod nazwą Piemonte Calcio. Tymczasem Pro Evolution Soccer jest prawdopodobnie bardziej znany ze swojej licencji na unikanie nazw klubów, takich jak Man Blue i Merseyside Red, niż z rzeczywistej rozgrywki. Te spory licencyjne są dużą częścią sukcesu gry w piłkę nożną. Autentyczność jest dużą częścią jego atrakcyjności, choćby na poziomie powierzchownym, i to jest duża część drugiego miejsca Pro Evo w ostatniej dekadzie. Ale przy zupełnie nowej konkurencji na scenie nie ma gwarancji, że EA Sports uzyska prawa do oficjalnej gry w Super League, zwłaszcza jeśli jej organizatorzy spierają się z organem zarządzającym piłką nożną o to, czy gracze SL będą mogli wziąć udział w międzynarodowych konkurencja. . turnieje. Sports Interactive, twórca Football Managera, również odmówił komentarza, gdy TechRadar zwrócił się do niego, ale napisał na Twitterze mem This Is Fine z podpisem: „My, twórcy symulacji zarządzania, piłki nożnej dziś rano”. Oczywiście posunięcie to ma potencjalnie ważne konsekwencje dla przyszłości symulacji biznesowych. A ten gif przedstawiający rysunkowego psa siedzącego na środku płonącego pokoju w dużym stopniu podsumowuje obecną sytuację dotyczącą Super League. Istnieje szansa, że ​​na zawsze zmieni najlepszą piłkę nożną, jaką znamy, w tym sposób, w jaki ją oglądamy i gramy w domu, ale w tej chwili różne mocarstwa są zaangażowane w makabryczną walkę o władzę, a fani są zamknięci w środku gra. pół spojrzenia na wszystko, co rozpoznają na temat pięknej gry, która płonie.