Nikon i Sony wkrótce rzucą wyzwanie przystępnym cenowo bezlusterkowcom Canona

Nikon i Sony wkrótce rzucą wyzwanie przystępnym cenowo bezlusterkowcom Canona

W tym roku w końcu doczekaliśmy się powrotu przystępnych cenowo aparatów bezlusterkowych i zgodnie z nowymi spekulacjami trend ten będzie kontynuowany. Depcząc po piętach EOS R10 i EOS R7 firmy Canon, pojawiają się pogłoski o nowych podstawowych modelach firm Nikon i Sony, a także o kolejnym modelu firmy Canon.

Oczekuje się, że wszystkie trzy rzekome aparaty będą miały matryce APS-C. Podczas gdy najnowszy Fujifilm X-H2S pokazuje, że niekoniecznie gwarantuje to niższą cenę, plotki o tych nadchodzących modelach sugerują, że będą one na bardziej przystępnym końcu spektrum.

Najsilniejsze plotki, za pośrednictwem Nikon Rumours (otwiera się w nowej karcie), mówią, że Nikon Z30 może zostać „ogłoszony wkrótce, być może w czerwcu” – bardzo nieuchronnie. Ten aparat został zaprojektowany jako następca APS-C Nikona Z50, wydanego w 2019 roku i oczekuje się, że będzie miał czujnik o wyższej rozdzielczości niż 24 MP tego aparatu.

Biorąc pod uwagę, że Z50 kosztował 850 USD / 849 GBP (około 1,500 USD) za samo ciało, Z30 powinien być przystępną cenowo nową drogą do bezlusterkowego systemu serii Z firmy Nikon, zakładając, że Z30 nie dodaje drogich funkcji, takich jak stabilizacja obrazu w korpusie lub wideo 8K, chociaż Nikon Rumours twierdzi, że takie aktualizacje „nie mają miejsca”.

Tymczasem nowe plotki z serwisu Sony Alpha Rumours (otwiera się w nowej karcie) sugerują, że Sony planuje również ogłosić „podstawowy model APS-C dla vlogerów”. Według strony nie będzie to wysokiej klasy mini model Sony A1, którego wielu się spodziewało, ale raczej idealny towarzysz niedawno ogłoszonych przez Sony trzech obiektywów APS-C. Nowy aparat nie ma jeszcze nazwy, ale prawdopodobnie będzie częścią linii Sony ZV, która obejmuje Sony ZV-1 i Sony ZV-E10 (otwiera się w nowej karcie).

Podczas gdy Canon EOS R10 jest dość przystępny cenowo za 979 USD / 899 GBP / 1,499 USD, istnieją również (nieco mniej przekonujące) pogłoski, że Canon przygotowuje tańszy model, który znajdzie się poniżej. . Zarówno Canon Watch (otwiera się w nowej karcie), jak i Canon Rumours (otwiera się w nowej karcie) sugerują, że Canon EOS R100 jest w drodze, ale prawdopodobnie nie wcześniej niż na początku 2023 roku.

Plotki sugerują, że aparat może być wyposażony w matrycę APS-C o rozdzielczości 24.2 megapiksela, prędkość zdjęć seryjnych 14 klatek na sekundę i możliwość nagrywania 4-bitowego wideo 30K/8p, choć jest to bardziej lista życzeń niż przeciek. Mimo to byłby to potencjalny następca „nieuczciwych” lustrzanek cyfrowych Canon i modeli bezlusterkowych, takich jak popularny Canon EOS M50 Mark II, który wykorzystuje starszy EOS M.

Więc po okresie odpoczynku dla podstawowych aparatów bezlusterkowych wygląda na to, że w końcu zobaczymy niedrogie opcje od Nikon, Sony i Canon, a to dobra wiadomość dla naszych kieszeni. .

Analiza: mile widziany powrót niedrogich aparatów

Canon EOS R10 na czerwonym tle

(Źródło zdjęcia: plotki Canon)

Zaledwie kilka miesięcy temu zwróciliśmy uwagę na ogromną lukę, jaka istnieje na rynku aparatów bezlusterkowych. Było to częściowo spowodowane takimi czynnikami, jak globalne niedobory chipów i problemy z łańcuchem dostaw po pandemii, ale także dlatego, że giganci z branży fotograficznej skupili się przede wszystkim na tym, aby profesjonalne flagowce były błyszczące.

Na szczęście dla naszych długo cierpiących bilansów banków sytuacja szybko się poprawia. Niedawno widzieliśmy pojawienie się Canon EOS R10 (i droższego EOS R7) i wygląda na to, że wkrótce pojawią się nowe podstawowe opcje od Nikon i Sony.

Nikon Z30 i aparat Sony ZV nie będą dokładnie tanimi modelami typu „wskaż i zrób zdjęcie” (ta kategoria aparatów prawie wymarła w przypadku najlepszych telefonów z aparatem), ale powinny być stosunkowo niedrogie do kupienia od odpowiednich producentów. Systemy APS-C.

W przypadku mocowania typu E firmy Sony system ten obejmuje równie przystępne cenowo obiektywy, w tym trzy obiektywy premium przyjazne dla vlogów (10–20 mm f/4 PZ, 15 mm f/1.4 i 11 mm f/1.8), które niedawno się pojawiły. Canon i Sony mają jednak jeszcze trochę do zrobienia, aby ich nowe niedrogie aparaty APS-C były wspierane przez równie przystępne cenowo szkło.

Te rzekome aparaty reprezentują również renesans formatu czujnika APS-C, który jest mniejszy niż pełnoklatkowy, ale ostatnio był sercem mocniejszych (i droższych) modeli, takich jak Fujifilm X-H2S.

Wraz z powrotem Mikro Cztery Trzecie w postaci OM System OM-1 i Panasonic Lumix GH6 jesteśmy świadkami powrotu świeżej różnorodności do świata aparatów bezlusterkowych – pozostaje nam tylko rozwiązać problemy z łańcuchem dostaw. . abyśmy mogli jak najlepiej go wykorzystać.