Jak dobrze twórcy The Family Man – Sezon 2 poradzili sobie z autocenzurą?

Jak dobrze twórcy The Family Man – Sezon 2 poradzili sobie z autocenzurą?
Istnieje wiele zamieszania w związku z utworzeniem wewnętrznego, instytucjonalnego mechanizmu cenzurowania treści na indyjskich platformach OTT, zgodnie z wymogami nowych przepisów informatycznych. Ostatnio słyszałem, że moglibyśmy mieć dwie takie organizacje. Ale zanim te panele ujrzą światło dzienne, same platformy streamingowe uciekają się do jakiejś formy cenzury lub montażu, kłaniając się pozornym pragnieniom i odczuciom widzów. Jeden z tych rzekomo wyciętych seriali internetowych jest jak dotąd największym hitem tego roku: The Family Man – sezon 2.

Amazon Prime Video kłania się komentarzom

Wiadomo już na pewno, że twórcy serialu wycięli część scen uznawanych za zbyt drażliwe dla mieszkańców Tamil Nadu i Tamilów ze Sri Lanki. Akcja serialu w tym sezonie rozgrywa się na tle problemu tamilskiego na Sri Lance (i LTTE, choć wspomina się o nim eufemistycznie). Serial wywołał kontrowersje po protestach tamilskich polityków po premierze zwiastuna. Kością niezgody było oczywiście przedstawienie Lankijskich Tygrysów trzymających się za ręce z terrorystami ISI. Podczas wydarzenia Amazon Prime Video, którego domową produkcją jest serial internetowy, wybrał kilku dziennikarzy i celebrytów z Tamil Nadu i wysłał serial do podglądu i opinii. Na podstawie otrzymanych komentarzy platforma zdecydowała się usunąć niektóre fragmenty, które zostały oznaczone jako nieco kontrowersyjne. „Było wiele scen z użyciem nożyczek” – powiedział reporter zaznajomiony z premierą. Twórcy serialu i platformy nie chcieli, aby serial spotkał los Tandava. Warto przypomnieć, że twórcy Tandav i Amazon Prime Video musieli przeprosić po tym, jak uznano, że niektóre sceny ranią uczucia religijne grup hinduskich. Zamiast wywołać taką reakcję, Amazon Prime Video tym razem postąpił ostrożnie i usunął niektóre fragmenty, które wydawały się „nerwowe”. Okazuje się, że wersja, która ostatecznie została wydana, podbiła opinię publiczną. Ale nawet tutaj niektórzy politycy i ogólnie burzliwa sekcja tamilskiego Twittera uważają, że serial w prymitywny sposób przedstawił walkę LTTE i Tamilskiej Lanki.

Gwiazda Netflixa grana przez Dhanusha jest zbyt wzburzona

Tymczasem tamilski film Jagame Thanthiram, który w tym sezonie jest kosztowną, bezpośrednią premierą OTT w serwisie Netflix, również doczekał się cięć. Ale z mniej kontrowersyjnych powodów. Platforma i twórcy zdecydowali się wypuścić 3 utwory (z 8 znajdujących się w filmie). Uwzględnia to wrażliwość widzów na platformach OTT. „W przeciwieństwie do oglądania filmów w kinach, widzowie mogą wstrzymywać i odtwarzać film lub robić sobie przerwy według własnego uznania. Zmniejszenie liczby utworów było twórczą decyzją, którą podjęliśmy po uwzględnieniu wrażeń widzów” – powiedział reżyser filmu. Podczas niedawnej sesji w Twitter Spaces Karthick Subburaj powiedział, że brał udział w promocji filmu. Jednak wycięte utwory pojawią się w filmie, gdy będzie on w przyszłości emitowany w telewizji i kinach. Dla przypomnienia, w sesji Twitter Spaces, prowadzonej przez południowy kanał Sony, wzięło jednocześnie udział 17.000 XNUMX uczestników, co może stanowić rekord w przypadku rodzącej się oferty audio platformy.