Apple w Indiach pokazuje przyszłość technologii

Apple w Indiach pokazuje przyszłość technologii

Nie tak dawno temu krytycy szydzili z prezesa Apple, Tima Cooka, za jego ambicję rozwijania biznesu w Indiach, ale teraz wszystko ma sens.

Indie mają wiele do zaoferowania Apple i technologii

Indie miały i zawsze miały wiele do zaoferowania Apple: młodą populację, edukację, rozwijającą się klasę średnią i rynek konsumencki oraz nieco niskie koszty pracy. Apple pracowało również niezwykle ciężko z rządami Indii, aby spełnić pragnienie tego kraju, aby chronić swoją gospodarkę, jednocześnie otwierając się na produkcję.

W tym zdaniu jest wiele do wybrania, ale zasadniczo wydaje się, że właśnie dlatego lokalni producenci, tacy jak Tata, współpracują z głównymi partnerami produkcyjnymi Apple z Tajwanu nad nowymi fabrykami, aby wspierać łańcuch dostaw Apple. Tworzy to równowagę, która pozwala lokalnym firmom czerpać korzyści z pojawienia się międzynarodowych koncernów.

Wydaje się również, że pomaga to zachęcić użytkowników do zakupu produktów. W końcu prawdopodobnie musi to odzwierciedlać ogromną pracę, jaką Apple wykonało, aby dotrzeć do użytkowników w Indiach, ponieważ według Counterpoint zdominowało indyjski rynek smartfonów z wyższej półki w zeszłym roku.

Oznacza to, że co dwudziesty smartfon zakupiony w Indiach w ubiegłym roku to iPhone. Wyjaśnia to również, dlaczego Tata ogłosił plany otwarcia XNUMX sklepów Apple w Indiach w grudniu.

Wysoki popyt, niskie nasycenie

Aby nadać kontekst tej firmie, Indie są obecnie drugim co do wielkości rynkiem smartfonów na świecie, większym niż Stany Zjednoczone, ale charakteryzują się znacznie niższą penetracją smartfonów (około XNUMX%).

Innymi słowy, jest tam miejsce na rozwój biznesu. W Stanach Zjednoczonych XNUMX% ludzi posiada smartfony, podczas gdy na największym rynku świata, w Chinach, XNUMX%.

Jak informowaliśmy wcześniej, Apple jest zobowiązane do przeprojektowania swoich łańcuchów produkcji i dostaw, aby stały się bardziej odporne na przyszłe kryzysy. Wpływy te obejmują oczywiście wpływ wojny i chorób, ale obejmują również niepewność polityczną, taką jak ta związana z relacjami USA-Chiny.

Indie zmieszczą pięćdziesiąt procent iPhone'ów do 2027 roku

Apple musi chronić swoją bazę produkcyjną i jest w nią głęboko zaangażowany, częściowo w odpowiedzi na pandemię. Niedawno Digitimes odkrył, że do XNUMX r. Indie będą montować do połowy wszystkich iPhone'ów Apple, co stanowi wzrost z obecnych XNUMX%.

„Szybkość migracji łańcucha dostaw do Indii przyspieszy w przyszłości ze względu na konieczność dywersyfikacji ryzyka w świetle niepewności kontroli pandemii w Chinach” – powiedział Luke Lin, analityk Digitimes.

Oczekuje również, że Wietnam odniesie korzyści, gdy produkcja Apple przeniesie się z Chin.

Prognoza jest zgodna z przewidywaniami JP Morgan, że do XNUMX roku Indie będą produkować XNUMX% iPhone'ów sprzedawanych na całym świecie.

Te punkty danych, od 4% obecnie do XNUMX% za kilka lat do XNUMX% za XNUMX lata, dają pewne wyobrażenie o impecie tej zmiany w produkcji.

Tempo zmian napędza kluczowe inwestycje.

Główny partner Apple, Foxconn, wydaje setki milionów dolarów na budowanie biznesu w Indiach. Produkcja iPhone'a stworzyła już 000 miejsc pracy w Indiach, podobno XNUMX XNUMX w produkcji. Pegatron, Wistron i producenci komponentów Avary, Foxlink, Salcomp i inni już tam są.

Oczywiście cała ta produkcja będzie wymagała ogromnych inwestycji w zasilanie. Tata ma swoje fabryki produkujące energię słoneczną w południowoindyjskim stanie Tamil Nadu i po raz kolejny wydaje się nieuniknione, że Apple spróbuje zainwestować w przyjazną dla środowiska energię do wykorzystania w swoim łańcuchu dostaw z siedzibą w Indiach.

Apple odzwierciedla trend

Ale nie chodzi tylko o Apple. Firma jest po prostu najczęściej dyskutowaną marką.

Samsung Electronics przenosi także produkcję Androida z Chin, po raz kolejny do Indii i Wietnamu. Inni, prawdopodobnie w tym twoi współpracownicy, zrobią to samo. Digitimes mówi nam, że marki smartfonów inne niż Apple i Samsung zmniejszą swoje chińskie moce produkcyjne nawet o XNUMX% w ciągu najbliższych kilku lat.

Wraz z odnotowaną obecnością produkcji marek premium w kraju, rząd Indii nieuchronnie stanie się bardziej brutalny w swojej konkurencji.

Podwoi swoje ofiary, aby przyciągnąć więcej producentów, wprowadzając zachęty, takie jak obecny program motywacyjny związany z produkcją (PLI), aby zachęcić ich do ulokowania się tam, ułatwiając lokalne partnerstwa i inwestując w infrastrukturę wspierającą nową produkcję.

Wielkie nazwiska w branży technologicznej, nie tylko Cook, widziały to już od jakiegoś czasu.

Rozejrzyj się po recepcji praktycznie każdej firmy technologicznej, a przekonasz się, że indyjscy dyrektorzy ds. technologii są dobrze reprezentowani. Dyrektor generalny Microsoft Satya Nadella spotkał się w tym tygodniu z premierem Indii Narendrą Modim i napisał: „Inspirujące jest obserwowanie skupienia się rządu na zrównoważonym i włączającym rozwoju gospodarczym opartym na transformacji cyfrowej. Nie możemy się doczekać, aż pomożemy Indiom w osiągnięciu Cyfrowych Indii”. wizję i być światłem dla planety.

Nieuchronność eskalacji

W pewnym sensie zawsze tak miało być. Niezliczona ilość oprogramowania jest już napisana na subkontynencie, Apple nadal ma tam swój kampus, więc jest to naturalny postęp w produkcji sprzętu.

Oczywiście Indie to nie Chiny. Przed każdą firmą, która chce rozszerzyć swoją obecność w kraju, czekają wyjątkowe wyzwania. Strefy mogą różnić się priorytetami biznesowymi, a wielu kluczowych komponentów nie można jeszcze w nich wyprodukować. Kraj ma również wyzwania związane z infrastrukturą, co stwarza dodatkowe problemy, ma wewnętrzne napięcia i dzieli granice z narodami, z którymi ma napięcia polityczne.

Jednak wniosek z tego artykułu prawdopodobnie musi być taki, że Indie są teraz gotowe do odegrania jeszcze bardziej istotnej roli w przyszłej ewolucji przemysłu technologicznego.

Apple po prostu rzuciło światło na wyłaniającą się ścieżkę.

Śledź mnie na Mastodon lub dołącz do mnie w AppleHolic's bar & grill i forach dyskusyjnych Apple na MeWe.

Prawa autorskie © dwa tysiące dwadzieścia trzy IDG Communications, Inc.