Plotki o Canonach EOS R7 i EOS R8 wskazują na koniec bezlusterkowców EOS M

Plotki o Canonach EOS R7 i EOS R8 wskazują na koniec bezlusterkowców EOS M System bezlusterkowych aparatów RF firmy Canon Do tej pory koncentrował się na wysokiej klasy modelach pełnoklatkowych, takich jak Canon EOS R5, ale według nowych plotek może się to radykalnie zmienić. Nazywając swoje najnowsze spekulacje „wiarygodnymi, ale pochodzącymi z niepotwierdzonego źródła”, rzetelny Canon Rumours mówi, że Canon może przygotowywać się do wypuszczenia do trzech aparatów RF z mniejszymi matrycami APS-C. Najwyraźniej tymi trzema aparatami może być Canon EOS R7, model obsługujący vlogowanie o nazwie Canon EOS R8 i opcja podstawowa o nazwie Canon EOS R9. Jeśli plotki są prawdziwe, prawie na pewno oznaczałyby koniec istniejącego systemu aparatów bezlusterkowych EOS M firmy Canon. System Canon EOS M, który pojawił się w 2012 roku, jest bezlusterkowym odpowiednikiem mocowanie lustrzanki cyfrowej EF i obejmuje aparaty, takie jak Canon EOS M50 Mark II i Canon EOS M6 Mark II. Ale kolekcja obiektywów systemu pozostaje dość ograniczona, z zaledwie ośmioma natywnymi opcjami EF-M, aw ostatnich latach gigant aparatów skupił się na nowym mocowaniu RF. Chociaż mocowanie RF zostało zaprojektowane przede wszystkim z myślą o nowej linii pełnoklatkowych aparatów bezlusterkowych, pojawiły się plotki, że może obsługiwać również mniejsze, tańsze modele z czujnikami. Canon EOS M50 MarkII (Zdjęcie: Canon) Jak zauważa Canon Rumours, jeśli plotki okażą się prawdziwe, „zdecydowanie byłby to koniec systemu EOS M”. Sugeruje to również, że Canon EOS R7, EOS R8 i EOS R9 mogą mieć ten sam czujnik, aby obniżyć koszty produkcji, a główną różnicą jest ich konstrukcja. Canon EOS M50 Mark II (powyżej) był bardzo niewielką aktualizacją EOS M50, a większość aktualizacji to oprogramowanie.

Recenzja: Czy aparaty EOS M staną się Canon Flesh?

Plotki o trzy kamery APS-C RF są z pewnością wiarygodne I na pierwszy rzut oka mają dużo sensu. W końcu Canon poświęcił cały swój czas i energię na opracowanie nowych aparatów i obiektywów RF, a strategia „pojedynczej klatki” bezlusterkowców (którą często chwali się Sony) jest z pewnością bardziej spójna i tańsza. Brak ostatnich zapowiedzi EOS M pokazuje również, że obecna oferta Canon APS-C jest na wyczerpaniu. W szczególności Canon EOS M50 Mark II wydawał się ostatnim tchnieniem umierającego systemu, chociaż dla wielu osób wciąż jest przyzwoitym aparatem podstawowym. Pojawiają się jednak poważne komplikacje związane z wypuszczeniem na rynek nowych aparatów z mocowaniem APS-C RF, w tym obiektywów. Wszystkie obecne obiektywy RF są przeznaczone do aparatów pełnoklatkowych i chociaż niektóre z dłuższych ogniskowych dobrze współpracują z matrycami APS-C, oczekuje się, że firma Canon wypuści nowe zestawy zmiennoogniskowe i szerokokątne APS-C dla EOS. R7, EOS R8 i EOS R9. Pytanie brzmiałoby zatem: co dzieje się z obecnym systemem EOS M? Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że podobnie jak mocowanie EF firmy Canon do lustrzanek cyfrowych, nadal będzie ono obsługiwane, ale bez żadnych nowych produktów ani większych aktualizacji oprogramowania układowego. To nadal sprawiłoby, że skład Canona byłby trochę bałaganem, ale jest to nieuniknione w okresie zmian, które również powodują podobne problemy dla legendarnego rywala DSLR, Nikona. Nawet jeśli, Plotki o nowych aparatach z mocowaniem APS-C RF pozostają spekulacjami A według Canon Rumors nie spodziewamy się pierwszego z tych wydań (Canon EOS R7) najwcześniej w tym roku, a może wcześniej. 2022. Do tego czasu aparaty Canon EOS M pozostają solidnymi i niedrogimi opcjami dla początkujących, nawet jeśli ich system nie obiecuje długowieczności konkurentom, takim jak seria X Fujifilm.