Nic nie jest inauguracyjne Słuchawki The Ear (1) były, nie oszukujmy się, przypadkiem stylu, a nie treści dźwiękowej.

Świecące obrazy futurystycznych, prawie przezroczystych dysków Nothing z figlarnymi biedronkami siedzącymi na obudowie, sugerowały jakość i szczegółowe wykonanie, i nie można zaprzeczyć, że zwrócono szczególną uwagę na ich wygląd.

Zestaw funkcji, w tym godna pochwały nowa aplikacja Nothing, był jeszcze lepszy, a Nothing Ear (1) Black Edition przyniósł Bluetooth 5.2 i ulepszony ANC do poziomów rzadko spotykanych w tym przedziale cenowym.

Ochrona przed zachlapaniem IPX4 też była miłym akcentem, a mała czerwona kropka na prawym nauszniku sprawiła, że ​​zacząłem się zastanawiać, dlaczego inni producenci nie oferują tej prostej bombki, ale jakość dźwięku to ostatecznie jakość wykonania lub zepsucie. nic. Ear (1) wciąż nie dorównuje najlepszym słuchawkom bezprzewodowym pod względem synchronizacji i neutralności częstotliwości, a także przyczepności i dokładności basów.

Wypróbowałem oryginalne słuchawki Nothing Ear (1) i stwierdziłem, że jakość dźwięku nie jest idealna. Przechodząc do Melomania 1 Plus firmy Cambridge Audio (obecnie dostępnej za dużo, dużo mniej), bas jest mocniejszy i bardziej entuzjastyczny, co sprawia, że ​​ucho (1) jest dość zrelaksowane i ospale jeśli chodzi o timing. Choć ekspansywne, Ear (1) cierpi na mętność w dolnych rejestrach i brakuje mu precyzji w bezpośrednim porównaniu.

To powiedziawszy, zdecydowanie uważam, że Nic Carla Pei jest na coś, a jeśli niedawno wyciekły słuchawki Ear(1) Stick, podobno wydane po bardzo rozreklamowanym Phone(1), są czymś, do czego można się przyczepić, dowcipny początek Pei może w końcu się rozpocząć celowanie w AirPods firmy Apple, jeśli możesz wypracować tylko te kluczowe obszary.

A poza wspomnianą już jakością dźwięku, wszystko tutaj powiedzieliśmy. Więc zacznijmy.

Nic nie jest przezroczyste Etui na ucho (1) i zanurzanie kciuka okazały się popularne, choć jakość dźwięku nie była idealna. (Źródło obrazu: TechRadar)

Spis treści

1. Wsparcie wielopunktowe

Chociaż łączność została poprawiona w najnowszej aktualizacji Black Edition, dzięki zastosowaniu Bluetooth 5.2 nadal nie możesz tutaj liczyć na obsługę wielopunktową, a najlepsze słuchawki z redukcją szumów z 2022 r. (w tym słuchawki Honor 3 Pro) oferują teraz funkcja, a słuchawki AirPods będą bezproblemowo przełączać się między aktualnie używanym urządzeniem źródłowym Apple.

Z pewnością w miarę rozwoju ekosystemu Nothing płynne przełączanie się z muzyki na telefonie Nothing na gromadzenie danych na tablecie Nothing będzie miało ogromne znaczenie dla zapracowanych profesjonalistów – a także dla reszty z nas.

Ponadto, obecnie nie ma wsparcia dla kodeka aptX/LDAC dla wyższej jakości strumieniowania przez Bluetooth, który, mamy nadzieję, będzie dostępny w nowych słuchawkach Nothing.

2. Lepszy tryb przejrzystości

Redukcja szumów w nowszych i zaktualizowanych wkładkach dousznych Nothing uległa znacznej poprawie, chociaż odbywa się to kosztem żywotności baterii, ponieważ po naładowaniu z włączonym ANC i głośnością na średnim poziomie masz tylko około czterech godzin.

Ale trzeba jeszcze trochę popracować nad profilem przezroczystości, ponieważ można go poprawić. Tak, głosy samochodów i osób postronnych są nieco bardziej dostępne dla słuchacza, gdy ten tryb jest zaimplementowany (i bez denerwującego efektu tunelu aerodynamicznego, który załamuje się w niektórych oszczędnych propozycjach), ale z pewnością wciąż jest miejsce na wyrównanie go z poziomem. liderów w swojej klasie, a tutaj wskazujemy na Sony WF-SP800N. (Nie ma problemu).

Nic Słuchawki Ear 1 na białym stole

Ta mała czerwona kropka dla tej po prawej i mała biała kropka dla tej po lewej: mały, ale świetny akcent. (Źródło obrazu: TechRadar)

3. Zakres regulacji poziomów wyrównania

Obecnie przyjazna aplikacja Nothing oferuje tylko ustawienia korektora „Balanced”, „Trebler”, „Lower” lub „Vocals”, a w moich własnych testach przełączanie między tymi profilami czasami powodowało utratę połączenia zestawu słuchawkowego. Próbowałem oryginalnej wersji z 2021 r.).

Ponadto, nawet w nowej aktualizacji Nothing Ear(1) nie można edytować tych profili ręcznie.

Opcja dostosowania dźwięku do własnych upodobań za pomocą trzy- lub nawet pięciopasmowej zakładki EQ prawdopodobnie znacznie poprawiłaby osobistą wydajność dźwięku.

4. Lepsze sterowanie dotykowe na uchu

Dotykowe elementy sterujące Ear(1) można dostosować w aplikacji Ear(1) na urządzenia z systemem iOS lub Android, która zawiera tę samą wspaniałą cyfrową czcionkę retro, która jest nadrukowana na obudowie i nóżce.

Wraz z dwoma motywami wizualnymi, możliwością wyłączenia wykrywania użytkownika i pomocną funkcją Znajdź moją wkładkę douszną (która odtwarza dźwięk wkładek dousznych, ułatwiając zlokalizowanie, na przykład, jeśli spadł z tyłu kanapy), będziesz mógł zobaczyć obraz ucha (1) nad dwoma dymkami: „słyszeć” i „dotyk” – i to jest karta dotykowa, na której chcę się teraz skupić, ponieważ tam masz możliwość dostosowania tego, co się dzieje po trzykrotnym dotknięciu lub naciśnięciu i przytrzymaniu dowolnej słuchawki.

Lubię dostrajać go tak, aby trzykrotne naciśnięcie lewego przycisku przeskakiwało do tyłu o jeden utwór, trzykrotne naciśnięcie prawego przycisku przeskakiwało do przodu, a długie naciśnięcie przełączało profile redukcji szumów. Co ciekawe, pojedyncze dotknięcie nie spełnia tutaj żadnej funkcji, prawdopodobnie po to, aby zapobiec przypadkowym pauzom utworów poprzez przyłożenie ich do uszu, ale niestety znalazłem podwójne dotknięcie, aby rezonansowo odtwarzać i wstrzymywać utwory.

Ponadto regulację głośności można podobno wykonać, przesuwając trzon każdej wkładki dousznej w górę iw dół, ale znowu trudno jest to zdjąć, szczególnie bez wyjmowania jednej z wkładek dousznych z uszu.

To prawda, że ​​na tym poziomie wykopanie telefonu w celu zmiany odtwarzania nie jest przełomem, ale jeśli uwzględnisz sterowanie nauszne, rozsądnie jest oczekiwać, że będą działać przynajmniej przez większość czasu ...

Jeśli tam jesteś, nic, nie mogę się doczekać, aby wypróbować nowe słuchawki Ear (2), czy jakkolwiek się tam nazywają. Czuję, że naprawdę moglibyśmy być kimś, wiesz?

Udostępnij to