Apple, iPhone i Chiny: Krótkoterminowe problemy wymagają długoterminowego rozwiązania

Apple, iPhone i Chiny: Krótkoterminowe problemy wymagają długoterminowego rozwiązania

Kłopoty Apple'a z produkcją iPhone'a w Chinach to kolejny rozdział w historii rozpadu poprzednich modeli łańcucha dostaw, utrzymujących się napięć politycznych i narażenia na katastrofy; wszyscy podkreślili potrzebę dywersyfikacji we wszystkich aspektach produkcji, aby być bardziej odpornym.

Zarządzanie kryzysowe to nie jest mała rzecz

Wpływ tych wyzwań na Apple oznacza, że ​​firma mogła stracić miliony na sprzedaży iPhone'ów w bieżącym kwartale. To wyzwanie, ale Apple nie jest jedynym, które opiera się na ekosystemie dostaw i produkcji, który okazał się mniej odporny, niż potrzebujemy w tych zmieniających się czasach.

Tak, dla Apple zamieszki pracownicze w Chinach nie są dobrym pomysłem, a próba opanowania COVID-19 najwyraźniej się nie powiodła, prawdopodobnie ze szkodą dla nas wszystkich. Rzeczywiście, obecne załamanie kryzysów pokazuje, że przyszłość produkcji musi być wielooddziałowa i międzynarodowa.

Budowanie łańcucha dostaw przyszłości

Dlatego myślę, że Apple i wyobrażam sobie, że wszystkie inne firmy opracują plany podwojenia, a nawet potrojenia centrów produkcyjnych w swoich sieciach. Oznacza to, że Apple i TSMC mogą budować zaawansowane procesory w nowej fabryce w Arizonie, jednocześnie produkując chipy gdzie indziej. Będą potrzebować strategicznych komponentów z wielu źródeł i montażu sprzętu, aby zapewnić bastion przed wszelkimi przyszłymi katastrofami. Zbudowanie tego rodzaju odporności zajmie trochę czasu, ale Apple jest na dobrej drodze, aby to zrobić.

Myślę też, że potrzeba zbudowania takiej odporności może stać się jednym z powodów, dla których nagle słyszymy, że nowe produkty (Apple Car, Apple Glass) mogą pojawić się odpowiednio dopiero w 2026 i pod koniec 2023 roku, zamiast wcześniej omówionych dat. Apple będzie chciał poświęcić czas nie tylko na opracowanie produktów, bez względu na to, jak są złożone, ale także na zbudowanie bardziej odpornych łańcuchów produkcji i dostaw, nie wspominając już o tworzeniu coraz bardziej zamkniętych możliwości produkcyjnych. (Ten samochód Apple, którym jeździsz po 2026 roku, może zawierać więcej surowców pochodzących z recyklingu niż cokolwiek innego na drogach).

zmiana nie jest tania

Wszystkie te działania prawie na pewno zaowocują droższymi produktami. Nie można zbudować odpornego, rozproszonego, zduplikowanego systemu, który byłby tak samo wydajny jak mniej odporny system „dokładnie na czas” za tę samą cenę, co oznacza, że ​​koszty produkcji wzrosną.

Nie chodzi tylko o rekonfigurację łańcuchów dostaw. Ceny wzrosną również z powodu inflacji, rosnących kosztów energii, surowców i logistyki oraz konieczności podwyższenia płac, aby nadążyć za inflacją. Jednak wszystkie te problemy mają charakter długoterminowy w okresie przejściowym, w którym wystąpiła seria zdarzeń testujących solidność istniejących systemów. Punkty awarii zostaną rozpoznane i z czasem ulepszone.

Aby rozwiązać te problemy, potrzebujesz długoterminowych rozwiązań

Na razie analitycy ostrzegają, że sprzedaż iPhone'a 14 zostanie dotknięta niedoborem nawet 20 milionów sztuk z powodu problemów w zakładzie produkcyjnym iPhone'a, partnera Apple, firmy Foxconn. Wyzwania te powstały w odpowiedzi, jak nam powiedziano, na chińską politykę zerowego COVID-XNUMX, która mogła zostać nieco złagodzona. Jednak w bieżącym kwartale szkoda została już wyrządzona.

Analityk Morgan Stanley, Erik Woodring, w notatce dla klientów przekazał informacje o rozmiarach szkód. Obniżyła szacunki dotyczące iPhone'a o 11%, ale utrzymała szacunki na następny kwartał na poziomie 56,5 miliona sztuk. Twierdzi (w przeciwieństwie do analityka Ming Chi Kuo), że większość sprzedaży zostanie opóźniona do następnego kwartału, ale teraz ustala dostawy na bieżący kwartał na około 75,5 miliona.

Analityk zauważa, że ​​jest to dość konserwatywny model, biorąc pod uwagę, że zespół Greater China Hardware firmy szacuje, że utracono tylko 1-2 miliony sprzedanych iPhone'ów. Mimo to ostrzega, że ​​grudniowe przychody Apple mogą przekroczyć konsensus o 3%, do około 120,3 mld euro.

Czy Apple powinno się martwić?

W perspektywie krótkoterminowej wiemy, że firma jest zaniepokojona, ponieważ wydała rzadkie ostrzeżenie inwestorom, gdy zdała sobie sprawę, jak krucha stała się sytuacja. Jednocześnie obserwuje stosunkowo duży popyt na wszystkie swoje produkty sprzętowe, podczas gdy większość konkurentów odnotowuje spadki. To skutecznie wskazuje, że firma ma luksus lojalnej bazy klientów i popytu, i to będzie to, czego Apple będzie szukać w miarę postępów.

Kierownictwo Apple konsekwentnie wyjaśniało to podejście przez lata. Jasne, możesz trochę bardziej zdyscyplinować rekrutację, ale będziesz nadal inwestować w badania i rozwój oraz próbować poruszać się po oceanie zmian w kierunku wszystkich nowych paradygmatów produktów, które stały się istotne po kryzysie.

To jest to, co firma zawsze robiła, a ponieważ prawie każda firma jest zmuszona radzić sobie z coraz bardziej złożonymi przeciwnościami, Apple pokaże, jak wdrożyć niezbędne zmiany biznesowe. Inni w końcu pójdą w ich ślady.

Czemu? Bo zwykle tak robią.

Śledź mnie na Mastodon lub dołącz do mnie w AppleHolic's bar & grill i grupach dyskusyjnych Apple na MeWe.

Prawa autorskie © 2022 IDG Communications, Inc.